Dlaczego Baby Shark ma sens? – czyli o zajęciach językowych dla maluchów.

przez Michalina

Coraz więcej szkół językowych oferuje zajęcia  przeznaczone dla dzieci od nawet 6 miesiąca życia. Jak grzyby po deszczu pojawiają się przedszkola językowe. Jest to odpowiedzią na rosnące zainteresowanie tego typu zajęciami ze strony rodziców. Czy to nie za wcześnie? Jak wyglądają takie zajęcia? A wreszcie czego rodzice mogą od nich oczekiwać? 

W artykule skupiam się na zajęciach dla dzieci od 6 miesiąca do 3 lat oraz na zajęciach dla dzieci w wieku przedszkolnym.


Aspekt rozwojowy 

Ile razy zdarzyła się Wam sytuacja, w której dziecko zaskoczyło Was bo np. powtórzyło coś, czego wcale go nie uczyliście, ale zaobserwowało Was podczas tej czynności ? No właśnie … maluchy „łapią” takie rzeczy podświadomie i to samo dotyczy nauki języka obcego. Na tym etapie rozwoju dzieci traktują obcy język jako całość, nie rozkładają go na czynniki pierwsze, nie analizują każdego słowa (co my dorośli oczywiście już robimy). Maluchy są w stanie zareagować na polecenie wydane w obcym języku, typu „wstań”, „klaśnij w dłonie”, mimo, że nikt wcześniej nie powiedział im, co te zwroty oznaczają po polsku. Co ważne, są również entuzjastycznie nastawione do poznawania nowych rzeczy i ciekawe otaczającego ich świata, co ułatwia proces przyswajania języka. Kilkulatek nie ma jeszcze wykształconego myślenia abstrakcyjnego, dlatego też nauka na tym etapie opiera się na konkretnych przedmiotach i sytuacjach. Co ciekawe, dzieci na tym etapie rozwoju szybko zapamiętują, ale równie szybko zapominają, dlatego też ważne są wielokrotne powtórzenia. Z tego powodu  rodzice uczestnicząc w zajęciach z dziećmi mają czasami wrażenie, że dzieci uczą się wciąż tych samych słówek czy zwrotów. Kolejnym ważnym aspektem jest silna potrzeba zabawy i aktywności fizycznej, która musi dominować podczas tego typu zajęć. Maluchy mają także potrzebę sterowania swoją aktywnością, co w praktyce oznacza, że na tym etapie dziecko nie musi powtarzać słówka, jeśli nie chce. Być może nie jest gotowe, być może nie czuje się bezpiecznie, a może po prostu potrzebuje więcej czasu (w psychologii  określa się ten etap rozwojowy jako „silent period”-„cichy okres”). Co ważne, to wcale nie oznacza, że dziecko danego słówka, zwrotu czy piosenki nie zapamiętało !  Słuchanie to forma nauki na tym etapie, której owoce mogą być widoczne za jakiś czas. Często dzieci w trakcie zajęć nie są chętne do powtarzania, za to chętnie dzielą się swoją wiedzą w domu, bo tam czują się bezpieczniej. I na koniec tej części ciekawostka, a mianowicie hipoteza okresu krytycznego. Brzmi strasznie, ale jest to założenie, według którego nie jesteśmy w stanie nabyć języka na poziomie wysokim oraz z odpowiednim akcentem, jeśli kontakt z językiem nie nastąpił przed okresem dojrzewania (niektóre źródła wskazują na 11/12 rok życia).  Innymi słowy, oznaczałoby to, że dzieci mające kontakt z językiem obcym, mają większe szanse na przyswojenie go w stopniu zaawanasowanym.

Jak wyglądają zajęcia językowe dla maluchów?

Wybrana przeze mnie grafika, to zdecydowanie nie przypadek, bo słowo klucz to ZABAWA. Zarówno na zajęciach w szkołach językowych w grupach 6 miesięcy-3 lata jak i w grupach przedszkolnych jest (a przynajmniej powinna być) to podstawa, wynikająca z cech rozwojowych, o których pisałam wyżej. Co więcej, niezbędne są także częste zmiany aktywności oraz ich różnorodność. Takie podejście pozwala na podtrzymanie uwagi dziecka, która może być bardzo łatwo rozproszona na tym etapie. Należy wykorzystać więc obraz, ruch i dźwięk, a także zaangażować wszystkie zmysły. Zajęcia z dziećmi od 6 miesięcy do 3 lat odbywają się w obecności rodziców, którzy są również w nie zaangażowani. Nauczyciel prosi dzieci o wykonanie różnych czynności, jak np. wstań, obróć się, daj mamie buziaka. W takich grupach świetnie sprawdzają się także piosenki oraz wszystkie aktywności oparte na metodzie TRP ( metoda reagowania całym ciałem). W większych grupach przedszkolnych może być to zabawa polegająca na klaśnięciu, jeśli nauczyciel nazwie rzecz poprawnie, a podskoczeniu, jeśli się pomyli. Dzieci w wieku przedszkolnym chętnie angażują się również w tzw. „mini-teatrzyki”, które przygotowują je do różnych sytuacji społecznych jak zakupy w sklepie czy wizyta w restauracji. Mimo, że maluchy lubią element zaskoczenia, czują się bezpiecznie, jeśli zajęcia odbywają się według znanej im rutyny, którą może stanowić piosenka na przywitanie i przybicie piątki czy piosenka na pożegnanie i odbicie piłeczki. Z mojego osobistego doświadczenia wynika także, że humor nauczyciela jest bardzo ważny, jeśli chodzi o odbiór zajęć przez dzieci. Kilkulatki będą ubawione „po pachy”, jeśli nauczyciel przyniesie pacynkę, która będzie próbowała mu zjeść śniadanie ( przy okazji nauki słówek związanych z tematyką jedzenia). 

Oczekiwania rodziców – czyli dlaczego kilkulatek nie zamówi pizzy na wakacjach zagranicą ? 

No właśnie … dziecko chodzi na zajęcia odkąd skończyło pół roku, w przedszkolu odgrywali już scenki i przecież wie, jak zamówić pizzę po angielsku. A jednak … czy każdy kilkulatek aby na pewno jest gotowy na taką interakcję społeczną ? Czy ten właśnie kilkulatek poradziłby sobie w takiej sytuacji w swoim ojczystym języku ? No właśnie, zatem nie możemy oczekiwać od dziecka podejmowania takich konwersacji. Co więcej, to nie to powinno być celem uczęszczania dziecka na zajęcia językowe. Głównym celem powinno być osłuchaniedziecka z językiem oraz zachęcenie dziecka do dalszej nauki. Pozytywne doświadczenia związane z nauką języka na wczesnym etapie rozwoju będą odzwierciedlone w podejściu dziecka do zajęć na jego kolejnych etapach rozwoju. 

Moje osobiste doświadczenia 

Jestem mamą dwulatka i równocześnie nauczycielką języka angielskiego. W tym roku mam pod swoimi skrzydłami prawie 125 przedszkolaków w przedziale wiekowym 3-6 lat. Zajęcia z nimi są ogromnym wyzwaniem, tutaj nie ma miejsca na nudę, dzieci wyraźnie okazują czy dana aktywność jest dla nich atrakcyjna czy może są nią znudzeni. Równocześnie jednak są najbardziej doceniający i żywo reagujący na moje pomysły, a ich postępy zaskakują mnie każdego tygodnia. Mój syn chyba nasłuchał się angielskich piosenek jeszcze w brzuchu, bo przy nich uspokajał się najszybciej.

Autorka artykułu: Paulina Puczyńska „Angielski na Tacy”

Bibliografia:

Wczesnoszkolne nauczanie języków obcych. Dorota Sikora- Banasik, 2009

Brown, H.D, 2000, Principles of Language Learning and Teaching. Fourth Edition. Longman

Grafiki pochodzą z : freepik.com

0 Komentarz
6

You may also like

Zostaw komentarz