Lubicie gotować razem z dziećmi? Pozwalacie im na to? Ja muszę przyznać, ze bardzo lubimy wspólne gotowanie. Traktujemy to jako zabawę i sposób na naukę nowych rzeczy: słów, smaków, umiejętności. O ile jeszcze kilka miesięcy temu nasze wspólne gotowanie było dość pokraczne, o tyle dziś mogę śmiało powiedzieć, że mam w kuchni prawdziwego pomocnika. Te placki tworzyliśmy wczoraj razem, to Wojtek zdecydował o dodaniu szynki, mieszał i spijał resztki maślanki ze szklanki!
Składniki na ok. 6 placków:
• pół szklanki maślanki (ok 125 ml)
• 1 jajko
• 4 czubate łyżki mąki (ja dałam pszenna)
• żółty ser (ja dałam 3 plasterki)
• szynka (również dałam 3 plasterki)
• 2 łyżki puree z pieczonej dyni
• łyżeczka ziół prowansalskich
Przygotowanie:
Jajko, dynię i maślankę umieszczamy w miseczce. Mieszamy trzepaczką. Dodajemy mąkę i mieszamy jeszcze chwilę. Masa powinna być lekko lejąca, ale przy tym gęsta. Dodajemy zioła, pokrojony ser i szynkę. Mieszamy łyżką do połączenia.
Patelnię rozgrzewamy z odrobina oleju. Nadmiar usuwamy. Wylewamy porcje ciasta i smażymy placki. Najlepiej na małym ogniu pod przykryciem najpierw z jednej, a później z drugiej strony.
#rozszerzaniediety #uwojtusianatalerzu #rozszerzaniedietydziecka #blw #blwprzepisy
2 komentarze
Dzień dobry, jak przechowywać puree z dyni? Czy za każdym razem robi Pani świeże? Pozdrawiam
najczęściej w słoiku w lodówce lub mrożę